Postawmy sprawę jasno – kilka wskazówek na temat oświetlenia

Oświetlenie w sypialni rozpoczyna się już w momencie poszukiwania mieszkania czy budowy domu. Wtedy mamy możliwość decyzji o tym, na którą stronę wychodzić będą okna. Zasadniczo wszystko sprowadza się do tego, czy chcemy budzić się ze słońcem czy ze słońcem zasypiać. Pewną wskazówką może być to, czy z natury jesteśmy skowronkami czy sowami. Będąc tymi ostatnimi możemy mieć problem ze słońcem, budzącym nas latem o świcie. Oczywiście – istnieje szereg możliwości związanych z zasłanianiem okien- jak choćby zasłony czy rolety, jednak jeśli mamy możliwość- warto już na początkowym etapie wybrać taki układ pomieszczeń, jaki będzie najbardziej optymalny.
Drugim, oprócz naturalnego, źródłem światła są oczywiście lampy. Warto zdać sobie sprawę z szeregu funkcji, jakie pełni że oświetlenie – dobrze dobrane tworzy odpowiedni nastrój, ale także wyrównuje proporcje wnętrza i podkreśla jego elementy. Najczęściej stosujemy w pomieszczeniach model punktowy, który sprawdzi się również w tym wypadku.
Lampa centralna, najczęściej umieszczana na środku sufitu lub nad łóżkiem może stanowić zarazem główny element dekoracyjny (zwłaszcza, jeśli zdecydujemy się na model sypialni, w której elementy ograniczymy do minimum). Najlepiej sprawdzi się model o lekkiej, opływowej konstrukcji, której abażur będzie rozpraszał światło. Materiały, które pozwalają uzyskać taki efekt to np. len czy bawełna lub mleczne szkło. Oprócz klosza, równie istotną role odgrywa żarówka. Najlepiej, aby dawała nam ciepłe, zbliżone do dziennego światło. Często dobrym rozwiązaniem jest również zainstalowanie ściemniaczy, które pozwalają na regulowanie natężenia światła, w zależności od efektu, jaki chcemy uzyskać.
Wielu z nas nie wyobraża wręcz sobie sypialni bez oświetlenia bocznego. Istnieje kilka rozwiązań tej kwestii.
Najczęstszym rozwiązaniem są nadal tzw. lampki stołowe, umieszczane na nocnych stolikach czy szafkach. Decydując się na ten model trzeba mieć na uwadze, aby dolna krawędź abażuru znajdowała się nie wyżej niż 50 cm od poziomu materaca. Zapewnia to optymalne warunki naszym oczom, które nie będą się męczyć podczas wieczornej lektury. Wybór dwóch identycznych lampek pozwala uzyskać harmonię we wnętrzu, jednak postawienie na dwa różne modele może wprowadzić intrygujący wynik. Wybór zależy oczywiście od efektu, jaki chcemy uzyskać. Do lampki nocnej powinna wystarczyć żarówka o mocy 25 W i neutralnej barwie światła.
Zamiast lampek stołowych możemy zdecydować się również na kinkiety. To dobre rozwiązanie zwłaszcza wtedy, kiedy na stoliku nocnym brakuje nam miejsca na lampkę lub też znajduje się on tylko po jednaj ze stron łóżka. W zależności od tego czy skierujemy źródło światło w górę czy w dół możemy manipulować nastrojem i wyglądem wnętrza (światło do góry powiększa optycznie pomieszczenie, w dół – pomniejsza i stwarza wrażenie przytulności). W tym modelu lampy, w zależności od preferencji, sprawdzą się żarówki 25 lub 40 W.
Jest jeszcze jedno rozwiązanie – lampy podłogowe. Ich wielką zaletą jest wielofunkcyjność – mogą stanowić zarówno źródło oświetlenia pomocniczego, jak i funkcję „lampki stołowej”. Wybierając model z wysięgnikiem możemy dowolnie manipulować światłem a co za tym idzie – proporcjami wnętrza (światło w górę podwyższa optycznie pokój). Jej przewagą nad kinkietem jest mobilność – łatwo przenieść ją w dowolne miejsce mieszkania. Nad klasyczną lampką stołową ma z kolei ta wyższość, że światłem można operować w różnych kierunkach.
Decyzja o wyborze formy oświetlenia to oczywiście indywidualna kwestia, jednak warto wiedzieć, jak olbrzymią rolę odgrywa coś tak na pozór niepozornego jak lampa.